środa, 31 sierpnia 2011

HOLI

podsumowanie wakacji 2011...
jednym słowem gruuuubo. najgrubiej i pod hasłem 'festiwal'
wszystkie trzy marzenia spełniły mi się w dwa miesiące.
ziomki nie zawiodły jak zawsze.
działeczki, amfi, domóweczki, skojka wjeżdżały standardowo.
dużo nowych twarzy. nocy w swoim łóżku najwyżej 10.
mimo tego, że do rozpoczęcia tego gówna zostało mi
jakieś 9h, nadal nie mogę się odzwyczaić.
można by też kupić książki i te inne shity.
jaaaaaaaaaa pier@#$oleee
303 dni, damy radę!

heineken opener '11






audioriver







hip hop kemp ! <3













DZIEKUJE! <3

1 komentarz:

lolitte pisze...

zazdroszczę ci festiwalu! ;< pozdrawiam .
http://fuckings
trangeworld.blogspot.com/